Jak negocjować cenę samochodu z dealerem?

W tym artykule postaramy się nieco rozjaśnić sytuację wszystkim tym, którzy mają w planach zakup nowego samochodu u dealera. Czasy sprzed okresu pandemii, gdy importerzy wraz z dealerami udzielali poziomów rabatowania na poszczególne modele sięgających nawet 25% minęły bezpowrotnie. Czas odnaleźć się w nowej rzeczywistości, która na zawsze zmieniła branżę motoryzacyjną. Czy mamy jakiekolwiek pole do negocjacji? Spróbujemy odpowiedzieć na to pytanie jak negocjować cenę nowego samochodu z dealerem?

Kryzys w motoryzacji

Kryzys w branży motoryzacyjnej dotyczący braku półprzewodników elektronicznych systematycznie rozwijał się od początku pandemii COVID-19. Dodatkowo braki te potęgowało zachwianie łańcucha dostaw na skalę międzynarodową, gdyż znaczna część europejskich producentów samochodów uzależniła się w tej kwestii od fabryk zlokalizowanych w Azji. To rozwiązanie pierwotnie miało na celu ograniczenie kosztów produkcyjnych, jednak finalnie przyniosło niespodziewany skutek w postaci braku dostępności części niezbędnych do produkcji samochodów w Europie. Biorąc pod uwagę, że branża motoryzacyjna stanowi około 40% całkowitego zapotrzebowania rynku na podzespoły elektroniczne (automatyczne skrzynie biegów, ekrany ciekłokrystaliczne, automatyka sterująca, etc.) to sytuacja, w której obecnie znajdują się producenci należy do krytycznych.

Brak dostępności samochodów na rynku 

Braki w dostępności podzespołów spowodował znaczące wydłużenie okresu oczekiwania na nowy samochód. Auta, które produkowały się dotychczas w ciągu kilku miesięcy, obecnie produkują się nawet rok! Najgorzej sytuacja wygląda wśród osób, które zamówiły pojazdy z automatyczną skrzynią biegów, w wyższych wersjach wyposażenia, wymagających zainstalowania dodatkowych elementów elektroniki. Nie bez znaczenia jest również fakt, że unijne restrykcje związane z normami emisji CO2 niejako wymusiły niejako na producentach samochodów modernizację dostępnych już modeli o silniki z napędem hybrydowym (HEV, MHEV), ładowane z gniazdka (Plug-In), oraz napędy całkowicie elektryczne. Wynikający z tego wzrost zapotrzebowania na komponenty elektroniczne pogłębił i tak już trwający kryzys.

Auto od ręki u dealera 

Jeszcze kilkanaście miesięcy temu place techniczne importerów (tzw. składy) obfitowały w wyprodukowane samochody czekające na nowych nabywców. Nietrudno było znaleźć auto dostępne od ręki, którym z salonu można było wyjechać już po kilku dniach od zakupu. Najwięksi producenci tj. Toyota, na swoim placu składowali około 10 000 samochodów skonfigurowanych w najbardziej popularnych wersjach wyposażenia. Wybór konkretnego koloru także nie stanowił problemu. Obecnie salony dealerskie mocno ucierpiały z powodu kryzysu. Prezentowane w salonach modele stanowią pojedyncze dostępne sztuki, więc decydując się chociażby na inny niż prezentowany kolor klient będzie musiał liczyć się z koniecznością zamówienia auta z produkcji.

Nowa rzeczywistość negocjacji cen z dealerem

Obecnie ceny nowych aut są wyższe nawet o kilkanaście procent niż te, które mieliśmy okazję obserwować przed pandemią. Co za tym idzie, wzrosły również ceny samochodów używanych, gdyż jest ich na rynku znacząco mniej niż miało to miejsce jeszcze dwa lata temu. Szacuje się, że w 2021 roku największy polski serwis motoryzacyjny Otomoto.pl zanotował około 50% spadek aukcji samochodów używanych względem poprzednich lat. Wynika to z faktu, że wyższe ceny za nowe auta i brak dostępności zmuszają niejako klientów do zatrzymania obecnie użytkowanych aut, przedłużania leasingów i najmów długoterminowych. Nie występuje więc tzw. zjawisko rotacji pojazdów.

W tym artykule dowiesz się więcej o wzroście cen nowych aut 👉 Ostry wzrost cen aut nowych i używanych. Podwyżki nawet o 25%

Wyższa cena samochodów związana jest również z wysokim kursem dolara i euro, czyli waluty w której importerzy kupują auta u producentów. Jeśli więc importer drożej kupi auto u producenta, musi je drożej sprzedać dealerowi, a ten z kolei drożej sprzeda je finalnemu klientowi. Dodatkowo głębi dopełnia fakt, że importerzy znacząco ograniczyli rabaty dla klientów. Zgodnie z prawem wolnego rynku – im mniej towaru w magazynie, tym jego cena jest wyższa. Producenci, importerzy oraz dealerzy nie mają po prostu powodów do okazywania rabatów sprzed okresu pandemii, gdyż zapotrzebowanie na auta znacznie przewyższa możliwości produkcyjne.

Jak negocjować cenę auta z dealerem?

W dzisiejszych czasach klienci tak naprawdę nie mają zbyt wiele argumentów do negocjacji ceny. Jeśli klient nie zdecyduje się na zakup auta po proponowanej przez dealera cenie, to z pewnością na jego miejsce znajdzie się kilku innych chętnych nabyć nowe auto z salonu. Jeśli kupujemy już kolejne auto tej samej marki u tego samego dealera, to niewątpliwie może być kartą przetargową do negocjacji. Jeżeli zdecydujemy się na zakup dodatkowych akcesoriów tj. opony zimowe, box dachowy, dodatkowy pakiet serwisowy czy usługę ceramiki, możemy potraktować to jako zaproszenie do negocjacji ceny u dealera. Kolejnym rozwiązaniem może być wykupienie ubezpieczenia z tzw. pakietu dealerskiego gdyż z każdej z wyżej wymienionych usług / produktów dealer otrzyma profity. Niemniej najbardziej solidnym argumentem za negocjacją ceny u dealera będzie pozostawienie w rozliczeniu obecnego auta. Dealerzy z chęcią przyjmą dobrze utrzymane auto używane proponując za nie określoną cenę. Jeżeli będziemy skłonni zaakceptować zaproponowaną cenę to może się okazać, że będziemy mieć asa w rękawie do otrzymania dodatkowego rabatu na zakup nowego auta. Kolejnym rozwiązaniem może być oczekiwanie na wyprzedaże rocznika w salonach. Co prawda w dobie braku dostępności aut na rynku wiele marek zrezygnowało w ubiegłym roku z wyprzedaży, niemniej niektóre z nich np. Kia nadal prowadziły wyprzedaż rocznika, gdzie obowiązywał dodatkowy rabat kwotowy za zakup auta z 2021 roku.

Zachęcamy do odwiedzania naszego bloga „aktualności ze świata motoryzacji” 

Blog Motofinansowanie | Informacje ze świata motoryzacji.